6 zachowań Lenki, które upodabniają ją do kota

17:08 Gosia Komentarzy: 6


Kocha pudełka. Małe. Duże. Podłużne. Kwadratowe. Nieważne jakie. Ważne, że pudełko. Przewraca, popycha, ciągnie. A najchętniej siedzi w środku. Nie wiesz, czym zająć swoje dziecko lub swojego kota? Daj mu pudełko. Jakiekolwiek. Chwila spokoju gwarantowana.

Głaskanie tylko za pozwoleniem. Lenka nie jest typem przylepki. Pozwala się przytulić wtedy, gdy to ona ma na to ochotę. A kiedy to mnie nachodzi chęć na czułości, odpycha się rękami i nogami i domaga postawienia na podłodze.

Mleczko, ach, mleczko. Dość rzadko zdarza się, żeby Lenka grymasiła przy jedzeniu, ale jeśli już ma to miejsce, najłatwiej obłaskawić ją miską, tfu, butelką mleka.

Sokoli (czy raczej koci) wzrok. Dostrzeże na podłodze najmniejszy pyłek. A gdy ten pyłek przyciągnie już jej uwagę, potrafi bawić się nim przez kilka dobrych minut, trącając paluszkami.

Śpi na górze. W nocy, gdy Lenka wierci się i nie może znaleźć sobie miejsca, kładę ją sobie na brzuchu i głaszczę po grzbiecie. Po chwili zasypia.

Z dystansem do obcych. W obecności nowej osoby Lenka początkowo czuje się nieswojo. Patrzy z nieśmiałością i wtula się w moją szyję lub pod pachę. Dopiero po lepszym zapoznaniu nabiera odwagi i pozwala do siebie podejść.

6 komentarzy:

  1. Moje dziecko również lubi pudełka... Najlepsza zabawa to zbieranie paproszków, ale z niego jest taka przylepa, że potrafi co chwilę przychodzić i dawać buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha, uśmiałam się :D ale rzeczywiście Lenka upodabnia się do kota :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mały kociak! :)
    Bardzo fajny pomysł na post :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Po prostu masz charakterną córeczkę :D ona już od małego wie czego chce.

    OdpowiedzUsuń
  5. aleś mama wymyśliła :P Masz słodkiego koteczka.

    OdpowiedzUsuń
  6. haha spodobało mi się to porównanie :-) mój jeden kocur też uwielbia pudełka, drugi średnio na jeża ;)

    OdpowiedzUsuń