Domowy chleb dla początkujących
Szał na domowe pieczywo pewnie już nieco zmalał (wraz z luzowaniem obostrzeń), ale powiem szczerze - własnoręcznie wykonany chleb tak mi smakuje, że nadal, zwykle raz w tygodniu, go przyrządzam. Początkowo byłam przekonana, że pieczenie chleba to jakieś cuda na kiju i trzeba mieć tytuł master chefa, żeby ogarnąć temat. Okazało się jednak, że nic prostszego. Jeśli jeszcze nie odważyliście się na upieczenie chleba, zachęcam do spróbowania. Poniżej znajdziecie sprawdzony przepis.
Składniki na domowy chleb:
1 kg mąki pszennej
30 g drożdży suchych (tu uwaga - ja używam do pieczenia drożdży suchych; jeśli macie drożdże świeże, trzeba przeliczyć wg proporcji 7 g drożdży suchych - 25 g drożdży świeżych)
łyżka soli
2 łyżki cukru
1 litr ciepłej wody
ok. 100 g nasion lub płatków owsianych (tu pełna dowolność; czasem daję same płatki owsiane, czasem płatki i siemię lnianę, można też dodać np. nasiona słonecznika)
Wykonanie domowego chleba:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy drożdże, nasiona, sól, cukier. Dolewamy wodę i dłonią dokładnie mieszamy, aż powstanie nieco kleiste ciasto. Dwie keksówki smarujemy masłem i "nalewamy" do nich ciasto (zajmie mniej więcej połowę każdej keksówki). Czasem dodatkowo po wierzchu posypuję chleb czarnuszką. Nie trzeba pozostawiać ciasta do wyrośnięcia, można od razu włożyć do nagrzanego piekarnika. A piekarnik nagrzewamy do 220 stopni (bez termoobiegu). Ważne, żeby "wyczuć" swój piekarnik. Ja robię tak, że po ok. 45 minutach wyjmuję chleby z keksówek, umieszczam z powrotem w piekarniku na kratce jeszcze na ok. 10 minut, żeby dopiec spód. Ale może u was nie będzie to konieczne - teściowa wkłada po prostu ciasto na godzinę i po tym czasie wyjmuje gotowy chleb.
Jestem pewna, że wam się uda. Chleb wychodzi pyszny, a satysfakcja z własnoręcznie przyrządzonego pieczywa - ogromna!
Smacznego!
2 komentarze: