Stoi!

16:29 Gosia Komentarzy: 18

Wczoraj, pod wieczór, nagle, bez żadnego ostrzeżenia, Lenka całkiem sama stanęła przy łóżku! "Podeszła" do niego, chwyciła się rączkami za jego brzeg, najpierw na kolanka, a potem hops na lekko chwiejące się nóżki. Hurra! Data zapisana w kalendarzu.


Dumna mama

18 komentarzy:

  1. Ale szybko! Chwila moment i zacznie chodzić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! pamiętam swoją radość jak mój syn pierwszy raz wstał. Zresztą - wszystko pierwsze świetnie pamiętam. ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ze szczeną na podłodze siedzę. No co to to na pewno Natka nie dogoni :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Że też udało Ci się fote zrobić :P ja jak zawsze poluję na jakąś minę Witusia to nigdy nie mogę trafić...

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję ! Moja mała właśnie usiadła i też udało mi się ten moment uchwycić :) idealna pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdejmij ta narzute z wersalki to bedzie stala stabilniej i zacznie sie poruszac wzdluz wersalki a tak to bedzie ja sciagac i upadac na ziemie.

    OdpowiedzUsuń