Ja jako matka

20:51 Gosia Komentarzy: 3


Zaczęłam patrzeć na świat oczami dziecka. Z zachwytem przyglądam się stokrotkom i robię z nich wianek, który zakładam na głowę Lenki. Garściami zrywam dmuchawce, aby ku jej ogromnej radości zdmuchiwać wszystkie na raz. Przesypuję piasek tam i z powrotem, co okazuje się być jakimś dziwnym kojącym rytuałem.

Odnalazłam w sobie siłę i spokój. Choć wiem, że zawsze we mnie były, ciąża i macierzyństwo sprawiły, że nabrałam dodatkowej pewności. Pewności, że tym, co nigdy mnie nie zawodzi, jest intuicja. Nie warto zagłuszać jej dobrymi radami czy lękiem. Trzeba słuchać siebie, bo zwykle doskonale wiemy, jak się zachować i co zrobić.

Ustaliłam priorytety. Nie miotam się, próbując dokonać wyboru: praca czy dziecko. Wiem, że można mieć i to, i to. Ale z drugiej strony wiem też, że gdy nadchodzi czas decyzji, dziecko zawsze jest na pierwszym miejscu. Człowiek pod koniec życia nie żałuje, że za mało pracował. Żałuje, że za mało czasu poświęcał bliskim.

Wyleczyłam się z perfekcjonizmu. Przestałam zwracać uwagę na drobiazgi, obok których kiedyś nie mogłabym przejść obojętnie. Wiem, że świat się nie zawali, jeśli w kącie kurzy się sterta ciuchów czekających na żelazko.

Częściej się wzruszam. Gdy oglądam telewizyjny program o porodach, za każdym razem ryczę jak bóbr. Bo w jednej chwili namacalnie czuję wszystkie te emocje, które porodowi towarzyszą. Wracają ze zdwojoną siłą, potęgowaną dodatkowo przez tęsknotę za ciążą.

Z niecierpliwością czekam na to, co przyniesie los. Zdarza się, że chciałabym zatrzymać czas, całkowicie zanurzyć się w chwili obecnej, bo wiem, że nigdy się nie powtórzy. Ale z drugiej strony - nie mogę doczekać się kolejnych etapów i momentów, które na mnie czekają, a które nierozerwalnie związane są z dorastaniem Lenki.

Gdybym miała wybrać trzy słowa opisujące macierzyństwo, byłyby to: podekscytowanie, wiara w siebie i... zmęczenie.

G.





3 komentarze:

  1. Hejka
    Załozyłam nowego bloga, wpadniesz i zostaniesz na dłużej?

    http://mojmalyogrodeczek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super blog, z ciekawością czyta się każdy wpis. Sama jestem mamą po raz pierwszy. Zapraszam na nasz nowy blog. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam to samo mniej więcej. Priorytety mi się ustaliły, jak się macierzyński skończył. Brzmią mniej więcej: potrzebuję JESZCZE!
    PS co to jest żelazko?

    OdpowiedzUsuń