Zęby dwa na krzyż, ale myć trzeba

13:55 Gosia Komentarzy: 13


Uzębienie Lenki jest chyba dość ubogie jak na 14-miesięczne dziecko. Na górze - cztery egzemplarze, na dole - zaledwie dwa. Co jednak nie zwalnia jej (nas) z obowiązku codziennego szczotkowania. Szczotkowania, które nie tyle ma za zadanie zapobiec próchnicy (choć oczywiście też), co raczej ma na celu wyrobienie u Lenki nawyku dbania o zęby.

Zęby myjemy wieczorem, podczas kąpieli. Choć określenie "myjemy" jest dość sporym nadużyciem, bo wygląda to tak, że wkładam szczoteczkę do buzi Lenki i przez kilka sekund szoruję górę i dół. Czemu tylko kilka sekund? Bo po tym czasie Lenka wyrywa mi szczoteczkę z ręki i zaczyna ją gryźć. Ale dobre i to. Rano pewnie zaczniemy myć, jak już cały proces będzie wyglądał nieco bardziej sensownie.

Jakiej pasty używamy? Nenedent Baby. Na razie Lenka nie ma kompletnie pojęcia o tym, że pastę należy wypluwać i jak to robić. Czyli potrzebna jest taka, którą dziecko może połknąć.

13 komentarzy:

  1. Stan uzębienia i proces mycia u nas podobny. Tylko my rano też. I dopiero od wczoraj z pastą. Bez fluoru na razie, a potem się zastanowię jak więcej poczytam...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas ząbków więcej, myję pastą z Tołpy. Córka nie lubi mycia, podobnie jak u Ciebie - wyrywa szczotkę, gryzie itd. No ale jakoś działamy.

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam te produkty z brushbaby. szczotka łagodnie łaskocze i świeci co sprawia że maluchy pozwalają umyć sobie ząbki. Pasty zresztą też mają super. Poczytajcie w necie opinie. super są

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas zębów 8 i też od jakiegoś czasu "myjemy" Ziajką rano i wieczorem. "Myjemy" dlatego, że strasznie ciężko jest mi umyć jej te zęby porządnie, bo tak jak piszesz przechwytuje szczoteczkę i od razu gryzie i próbuje je myć sama

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja widziałam gdzieś takie gryzaki szczotkowe, które pomagają na początku w myciu zębów maluchów.
    Nie mam jednak doświadczenia jeszcze bo u nas zęby się jeszcze nie pojawiły a samo słowo "ząbkowanie" trochę mnie przeraża i spędza sen z powiek. Mam nadzieję, że nie jest to aż taki zły okres.
    Świetny blog :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://bestdamnmomever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. 12,5 miesiąca a stan uzębienia to całe trzy:) Niemniej jednak zaczęśliśmy niedawno szczotkowanie, tyle że mój Bąbel nie bardzo wie o co cho i też gryzie szczotkę:) Niech więc tak będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. A moja 15 miesięczna Niunia ma już komplet 16 ząbków - zaszalała ;p Ząbki myjemy Ziajką, tak 3 razy dziennie. Na szczęście mała lubi myć, chociaż też jest podobny schemat najpierw ja a ona na koniec jeszcze sama poprawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie działanie bardzo mi się podoba! Uczenie dziecka od małego że mycie zębów to sprawa ważna, oszczędzi problemów i często bólów w życiu dorosłym. Ani się nie obejrzysz i reszta ząbków będzie na swoim miejscu! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Im szybciej dziecko oswoi się ze szczoteczką i pastą do zębów, tym lepiej. Niektóre dzieciaki uwielbiają kopiować zachowanie rodziców, więc trzeba im dawać dobry przykład i pozwolić się naśladować:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zgadzam sie, że dziecko trzeba przyzwyczajać jak najwcześniej. Później nie ma problemu dziecko ze szczoteczką. Pozwala to na nabycie dobrych przyzwyczajeń.

    OdpowiedzUsuń
  11. No niestety takie wcześne przyzwyczajanie dziecka do szczoteczki nie jest takie proste.

    OdpowiedzUsuń
  12. No trzeba, trzeba! My też myjemy odkąd mamy pierwszego zęba :) Pozdrawiam ja i moja 18-miesięczna Milenka :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super, tak trzymać i zdecydowanie propagować zdrowie zębów.

    OdpowiedzUsuń