Uczulenie na słońce?

15:05 Gosia Komentarzy: 13

No i masz babo placek. Zbliża się lato, a Lenka ponoć nabawiła się uczulenia na słońce. Wszystko zasługa matki, mnie znaczy się. Bo Lenka odziedziczyła po mnie to, co najlepsze: blond włoski, jasną, delikatną skórę i wysoki stopień popieprzenia, czyli skłonność do znamion.

Od kilku dni po każdym wyjściu do ogrodu na jej krągłych pucusiach, szyi i dekolcie pojawia się intensywne zaczerwienienie i duuużo krostek. Początkowo myślałam, że to zwykłe potówki, ale akurat podczas dzisiejszego ogrodowania odwiedziła nas położna. Stwierdziła, że to albo właśnie alergia na słońce, albo na laktozę. Odstawiłam więc ostatnie źródło krowiego białka w mojej diecie, a więc biały ser. A co ze słońcem? Niestety, nie wystarczy cień, który dają liście drzewa. Mamy pozwolenie na wychodzenie późnym popołudniem i przesiadywanie w głębokim cieniu, plus smarowanie kremem z filtrem. I obserwować.

Uwaga położnej odnośnie USG bioderek: jak najbardziej można iść już w pierwszym miesiącu życia. Dlaczego? W badaniu chodzi o zaobserwowanie, czy występuje dysplazja stawów biodrowych, która jest wrodzona, a więc już właśnie w pierwszych tygodniach życia byłaby widoczna. Co do twierdzenia ortopedy, że za wcześnie, bo nie ma jeszcze "jąder kostnienia": oczywiście, że nie ma, bo bioderka, jak i kręgosłup, kostnieją dopiero po kilku miesiącach.



G.

13 komentarzy:

  1. U nas każą iść na badania bioderek około 4-5 tygodnia i potem około 5-6 miesiąca życia dziecka. Chyba że coś jest nie tak, to wtedy każą przychodzić częściej.
    Nie zazdroszczę uczulenia na słońce, bo sama mam :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak słodko kima Lenka! Uczulenia na słońce współczuję! My też blondyny jasnookie, ale skórę odpukać póki co i Mi i ja mamy raczej bezproblemową. Za to spacery w upał jednak nam nie pasują - to znaczy małej, bo mnie spacery zawsze pasują. Uff jak gorąco, puff jak gorąco, i mamo choć już do domu bo gorąco. Więc czekamy na upał trochę mniejszy :) Buzia dziewczynki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam od dziecka uczulenie na słońce niestety te krostki są strasznie swędzące. Zwykłe odczulające leki lub wapno pomoże ale musisz zasięgnąć wiedzy dermatologa co do dawkowania. Mnie początkowo przez kilka lat leczyli na wszystko co się dało, niestety często lekami ze sterydami których brać nie powinnam. Też jestem bladoskóra :) nie opalam się a na słońce wychodzę z faktorem 50+

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jutro idę do pediatry bo mały Grześko też wysypany w krostkach i nie wiem od czego. Swoją drogą fajnie, że tak grzecznie śpi na boczku bo mój tak spał tylko w pierwszych tygodniach a teraz nie lubi. Podpieram mu plecki żeby się nie przekręcił ale już ma swoje sposoby i tak kręci tyłkiem że po pewnym czasie śpi już na plecach.

    OdpowiedzUsuń
  5. No co chwila coś. A to dopiero początek...? Oby szybko minęło (bo to mija?), żebyście mogły cieszyć się latem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maleństwo. :)
    Nie martw się na zapas. Może to nic poważnego. A jeśli to uczulenie na słońce, to nie musi to być na zawsze. Moja siostra miała tak kiedyś. Tylko ona miała 3 lata i latała po dworze jak wariatka :) Przyszła raz z krostami i czerwoną buzią, drugi i trzeci raz też. Lekarz zalecił jakąś maść albo krem. To nie trwało długo. Do następnego lata już nie miała tego uczulenia.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Współczuję uczulenia i zdróweczka życzę !
    Lenka przesłodko śpi !
    Ściskam Was dziewczyny !

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy ktoś może się orientuje czy dla takich maluchów można już używać jakiegoś kremu z wysokim filtrem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można :) Ale oczywiście takiego specjalnego dla dzieci. Ja mam Linomag Sun SPF30.

      Usuń
  10. oby jej to przeszło ale słońce z roku na rok coraz groźniejsze i ostre więc może coś w tym być że delikatna skórka dziecka reaguje
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Słońce jest szkodliwe dla takich maluszków... miejmy nadzieję ze to jej przejdzie z wiekiem.
    Lenka jest śliczna, słodko śpi :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mojej Julce też wczoraj ten gorąc dał w kość, bardzo marudziła plu potówki, rano obudziła się wesoła, ale ok. 11 znów bardzo marudziła, popłakiwała i jakaś taka była nie swoja.. teraz udało się ją uśpić

    OdpowiedzUsuń