Matka też kobieta: baza pod cienie ArtDeco

16:32 Gosia Komentarzy: 4


Nie używam cieni do powiek na co dzień. Zdarza się jednak, że na wielkie wyjście (wielkie wyjście w rozumieniu macierzyńskim, czyli do galerii na zakupy, do znajomych itp.) mam ochotę użyć czegoś więcej niż korektora i tuszu do rzęs. Zanim trafiłam na bazę ArtDeco, malowanie cieniami dość mocno mnie frustrowało: po 2-3 godzinach śladu po makijażu nie było, za to odznaczała się kolorowa linia w załamaniu powieki, gdzie gromadził się cały cień. Od momentu, gdy po raz pierwszy użyłam bazy, wiedziałam, że to będzie miłość na całe życie.

Baza ArtDeco ma delikatną, aksamitną konsystencję, dzięki czemu doskonale rozprowadza się na powiece. Wystarczy dosłownie odrobina, aby utrwalić makijaż obu oczu. Po aplikacji bazy nakładam puder (wychwalony już przeze mnie Kryolan). Tak wykonany make up potrafi przetrwać nawet kilkanaście godzin (tak, tak, dobrze czytacie - KILKANAŚCIE). Jak znalazł na wesela, chrzty, sylwestry, imieniny cioci. 

Opakowanie jest malutkie: zawiera 5 ml kosmetyku. Mimo to wydajność bazy jest oszałamiająca: starcza mi na rok, czasem nawet dłużej. Cena: ok. 40 zł.

Polecam!

4 komentarze:

  1. Ja na wielkie wyjścia używam bazy z Hean. Też jest bardzo wydajna i dobra. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram! Zabrałam mamie hehehe :D Ja również rzadko maluję powieki cieniami, ale jak już maluję, to ta baza jest rewelacyjna! Cienie się nie wałkują i długo utrzymują na powiece :)
    Muszę też wypróbować ten puder transparentny który tak chwalisz... ja mam problem z szybko świecącą się cerą, więc może się sprawdzi lepiej, niż obecnie używane ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Baza super! Każde, nawet najtańsze cienie po użyciu Artdeco wyglądają pięknie i długo utrzymują się w bardzo dobrym stanie na powiece. Mam ją już około dwa lata. Stosuję głównie w weekend. Wydajna i co ważne nie twardnieje i nie traci zapachu. Polecam

    OdpowiedzUsuń