Lenka: 7. tydzień

12:49 Gosia Komentarzy: 9

Nie ogarniam tego dziecka! A dokładniej tego, jak szybko się zmienia. Właśnie przechodzimy kolejny skok rozwojowy. Od kilku dni grymaszeniu nie ma końca. Wczoraj przeszła samą siebie, marudząc od rana do wieczora, z półgodzinną przerwą na drzemkę. Przyznam, że zaczęłam się denerwować. Chora? Efekt szczepienia? Kolka? Ale brzuszek miękki, gorączki brak, podobnie jak jakichkolwiek innych niepokojących objawów. Aż nagle mnie olśniło: skok rozwojowy! Pierwszy przypada na 5. tydzień, drugi właśnie na 7-9. Swoją drogą wydaje mi się, że zdecydowanie zbyt często rodzice za grymaszenie obwiniają szczepienie lub - przede wszystkim - kolkę, zapominając o istnieniu czegoś takiego jak właśnie skok rozwojowy.

Oprócz skłonności do humorów w oczy rzuca się fakt, że Lenka coraz bardziej interesuje się własnymi rączkami, co przybiera rozczulającą formę ssania własnej piąstki, dodatkowo okraszonego uroczymi odgłosami ciamkania. Można rozpłynąć się ze słodkości. Coraz dłużej i "rozumniej" przygląda się otoczeniu, a zwłaszcza twarzom. Chętniej się uśmiecha. Kiedy przechodzi w tryb czuwania, można z nią "rozmawiać", czyli gadać głupoty, otrzymując w zamian odgłosy przypominające mieszankę zachwytu i zdziwienia. Podejmuje pierwsze próby przewracania się z plecków na bok, a trzymana na ramieniu dziarsko unosi główkę.


Śpiąca królewna

Wprawdzie zdarzają się takie dni jak wczoraj, gdy wszelkie plany trafia szlag, to jednak można już nieśmiało stwierdzić, że Lenka funkcjonuje według pewnego harmonogramu. Kąpiel ok. 19.30, o 20.30 zwykle już smacznie śpi. Pierwsza pobudka ok. 1-2, druga ok. 4-5. Drugą pobudkę Lenka traktuje przeważnie jako tą ostateczną, mając gdzieś zwichrzone włosy matki i nieprzytomne spojrzenie, świadczące o tym, że matka najchętniej pospałaby jeszcze z kilka godzin. Jeśli Lenka ma dobry nastrój, układam ją w łóżeczku i włączam karuzelkę, licząc na to, że uchwycę choć kwadrans snu. Ale nie oszukujmy się, zdarza się to dość rzadko i muszę zaczynać dzień o tak absurdalnej godzinie. Plan dnia to jedna wielka ruletka, choć w miarę stałym punktem programu jest "obiadek" o 12.

Poza tym: muszę nieco zaktualizować informacje zawarte w poście o usypianiu Lenki. Metoda coraz częściej zawodzi, bo Lenka ma w poważaniu jej podstawowe założenie, czyli ciasne otulanie. Ceni sobie swobodę, przyjmując najchętniej pozę na Jezusa z Rio (ilustracja poniżej). Ostatnio usypia u mnie na ramieniu.



G.

9 komentarzy:

  1. Lenka "Urbis et orbis"! Cudowna!!

    Fajnie sobie skaczecie. U mnie spokój. Niby coś posuwa się do przodu (ooo, na pewno, a nie niby), ale nie ma spektakularnych "skoków". Zaczęłam nawet myśleć, że teoria skoków rozwojowych to ściema. Muszę się temu przyjrzeć, bo właściwie nic o tym nie wiadomo oprócz tego, że ktoś powiedział, że są skoki. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas także żadnych skoków nie zaobserwowaliśmy, a rozwój jest ;)

      Usuń
  2. Poza na Jezusa z Rio jest świetna! U nas, kiedy wszystkie metody na spanie zawodzą mama się kładzie, małą przytula do cyca, mała pociągnie ze dwa razy, potem ciumka i zasypia. Skutek uboczny jest taki, że mama usypia też:) A co do marudzenia, to przyczyn może być wiele nie tylko szczepienia czy skoki rozwojowe, ale nawet pogoda, ilość wrażeń w dni poprzednie, każdy ma czasem gorszy dzień przecież...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi faktycznie jak Jezus z Rio ;)
    Jest piękna ! :)
    Za jakiś czas zacznie spać dłużej :) Pamiętam że kiedyś też wstawałam już o 5 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahahah, moja M. Tez spi na Jezusa z Rio:))) moj tata ma teorie ze dzieci śpiące z rekami u gory to szczęśliwe dzieci i tej wersji bede sie trzymać;))) a te skoki rozwojowe to nie sa 3/6/9 tydzien a potem 3/6/9 miesiąc? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuzi ! Ze skokami jest trochę inaczej, plus im dziecko starsze tym dłużej trwają, o zgrozo! Przykładowa "tabelka" http://img479.imageshack.us/img479/8367/stresskokirozwojowe3essv0.jpg
      Ja też mam taką teorię !

      Usuń
  5. Poza na Jezusa z Rio boska :D Nasz Kuba śpi tylko na brzuszku ;)
    Niedługo to już wszystko szybko pójdzie i mała nie będzie taka marudna :) Skoki to paskudy, my też ich nie lubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. z tym trzymaniem główki na ramieniu to i ja znam ale Grześko ma już tyle siły że się boję czy utrzymam. Czasem jak się rozbuja to rypnie nosem o ramię.
    Powiem Ci że Lenka się szybko rozwija bo ja nie zauważyłam chęci przewracania z plecków na bok, może dlatego, że nie lubi tak spać, nie wiem. Z uśmiechami to też trudno i trzeba się namęczyć i nasmykać, nagadać żeby coś było.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lenka jest super i mogła by się z moją Zośką dogadać co do planu nocnych karmień bo mają bardzo podobne podejście do tematu - zarówno jedzenia co i snu ich rodzicielek;)
    Jeśli chodzi o skoki rozwojowe to ja teraz myślałam że to to, ale wychodzi na to że Zofia postanowiła zacząć ząbkować :O W szoku jestem normalnie:|
    Aha i super się obserwuje te nasze dzieciaki jak codziennie zaskakują nas czymś nowym, ale to już chyba pisałam nie raz:D

    OdpowiedzUsuń