Przeziębienie w ciąży: kilka sprawdzonych sposobów
Przeziębiona bywam rzadko, co najwyżej dwa razy w roku. W ciąży jednak moja odporność poleciała na łeb, na szyję. Nie było miesiąca, żebym nie złapała jakiegoś mniej lub bardziej upierdliwego paskudztwa. Ból gardła przeżyję, kaszel - jakoś dam radę, ale katar... Zatkany nos doprowadzał mnie do szaleństwa, a tu na wszelkie krople do nosa mogłam sobie tylko tęsknie popatrzeć. Jak sobie radziłam?
1) Katar i zatkany nos
Ginekolog poleciła mi krople Euphorbium. Psikałam, psikałam i ni cholera! Żadnego efektu. Z nadzieją sięgnęłam po wodę morską w aerozolu. A guzik. Woda morska jedynie rozrzedza wydzielinę, ale nie wpływa w żaden sposób na opuchniętą śluzówkę, a to właśnie ta opuchlizna jest przyczyną całkowitego zatrzymania przepływu powietrza.
Tym, co naprawdę mi pomagało, były inhalacje z szałwii, rumianku i Amolu. Inhalacje jak robimy, chyba wiadomo, ale dla pewności napiszę: wrzucamy do gara torebkę szałwii, torebkę rumianku, zalewamy wrzątkiem. Dodajemy kilka kropli Amolu. Nachylamy się nad naczyniem, nakrywamy głowę ręcznikiem, wdychamy opary i cieszymy się coraz bardziej drożnym nosem. Przy okazji możemy trochę pomedytować i odprawić modły o szybkie wyzdrowienie. Inhalacje robiłam zwykle dwa razy dziennie, w tym raz koniecznie przed snem.
2) Ból gardła
W ciąży stosować można Tantum Verde. Jednak jak to z lekami dozwolonymi w ciąży bywa, kompletnie nie działał. Przynajmniej na mnie. Ból gardła musiałam więc po prostu przeczekać. Czasem płukałam wodą z solą.
3) Ogólne wzmocnienie
Z babcinych sposobów polecam herbatę lipową z miodem i cytryną lub z sokiem z malin (owoców, nie liści). Oczywiście pamiętamy, żeby wszelkie dodatki do herbatki aplikować, gdy ta nieco przestygnie. Nie wiem, czy to placebo, czy picie napoju faktycznie przynosiło efekty, ale po 2-3 takich miksturach dziennie czułam się o wiele lepiej. Podobno całkiem niezły jest syrop Prenalen, z malinami i czosnkiem. Mój układ pokarmowy jednak czosnku nie toleruje, więc po pierwszym łyku musiałam sobie odpuścić. Można za to brać Rutinoscorbin (albo lepiej jego tańszy zamiennik, np. Cerutin).

 




 
 
 
 
.jpg) 
Ja mam to samo z nosem, wieczne kichanie, smarczenie, wypróbuję na pewno inhalacje z szałwii i rumianku:)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam. Prenalen się u mnie sprawdzał w ciąży i podczas karmienia piersią. Ja nienawidzę czosnku (nie ma wpływu na mój układ pokarmowy) - po prostu go nienawidzę - dlatego super mixtura mleko + czosnek + miód u mnie odpada; a jednak ten Prenalen jakoś przeszedł :)
OdpowiedzUsuńJa też ciągle chorowałam w ciąży i nawet dwa razy skończyło się to antybiotykiem :/ Mnie najbardziej pomagał syrop z cytryny. Ale i tak najgorzej jest jak się karmi wtedy odpadają nawet naturalne sposoby (cebula, miód, czosnek). Za to ostatnio odkryłam sól fizjologiczną. Podbierałam małemu jak miał zapalenie płuc i wyleczyłam katar w dwa dni.
OdpowiedzUsuńA dlaczego czosnek i cebula przy karmieniu odpada? Ja jadlam normalnie podczas karmienia,nic nie bylo ani synkowi ani mnie ;-)
UsuńSprawdzone i fajna naturalne, domowe sposoby ;) Mnie od kilku mies. też co miesiąc łapie jakieś małe przeziębienie i właśnie gardło i katar :/ aż strach myśleć co będzie w ciąży.
OdpowiedzUsuńMi w ciąży bardzo pomagała ciepła woda z miodem i cytryną:D
OdpowiedzUsuńSyrop z cebuli jeszcze piłam ale nie bardzo pomagał, za to czosnek żarty na potęgę był skuteczny (zarówno jako odstraszacz przeziębienia jak i innych ludzi) :>
Ja w ciąży też tak cierpiałam. Nawet robiły mi się małe ropnie na granicy śluzówki i skóry pod nosem od podrażnień. Piłam wodę z miodem, imbirem i cytryną i brałam Immulinę. A teraz znów mam katar (wszyscy mamy w domu) więc chyba spróbuję Twoich inhalacji.
OdpowiedzUsuńW ciąży z przeziębieniem nie ma żartów. Najlepiej jest jak najszybciej temu zapobiec. Na gardło najlepsze są pastylki do ssania prenalen. A na katar inhalacje:) Też przez to przechodziłam.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, w sumie własnie w ciązy kiedy przychodzi infekcja nigdy nie wiesz co masz przyjmowac.
OdpowiedzUsuńPrenalen ma też świetny spray na katar, udrożnia nos, ułatwia oddychania i nawilża przesuszoną śluzówkę.
OdpowiedzUsuńLipy nie powinno się pić w ciąży, ma działanie rozgrzewające a to nie jest zalecane:/ herbatka z imbiru - ostra ale działa:> próbuję właśnie syropu z cebuli...zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńA mi lekarz powiedział ze inhalacji z amolu i podobnych nie powinno się robić bo może zaszkodzić dziecku bądź uczulić.
OdpowiedzUsuńObecnie jestem w 17 tygodniu ciąży i niestety przeziębnie też mnie dopadło i to po raz drugi :(Właśnie startuję z blogiem i będzie mi bardzo miło jeśli go odwiedzisz. Najnowszy post o tym jak ja sobie radzę z przeziębieniem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://fizjomatka.blogspot.com/
Płukania jamy nosowej jest bardzo dobre w higienie nosa i pomaga na zatkany nos:) Ja jeszcze dodatkowo używam spray rinozine który doskonale się sprawdza. Jeśli chcesz o nim poczytać więcej to informacje znajdziesz na stronie http://www.rinozine.pl/
OdpowiedzUsuńDodatkowo w codziennej higienie nosa sprawdza się, przynajmniej ostatnio, chodzenie w masce (mieszkam w Krakowie przez co smog jest dużym problemem) i jeśli ktoś przełamie początkowe skrępowanie dotyczące noszenia maseczki zobaczy znaczącą poprawę kondycji nosa.
Pozdrawiam
Kasia
Najlepszy jest miód i syrop z cebuli. W ciąży na pewno nie zaszkodzą;)
OdpowiedzUsuńTe metody zdecydowanie powinny pomóc :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNo jak przeziębienie to tylko naturalne środki ;)
OdpowiedzUsuń